Rozpoczęcie roku 2020 było szokujące, nie tylko dla Chin, ale również dla całego świata. Choć początkowo nic nie wskazywało na rozprzestrzenienie się pandemii w tak dużej skali, tak rzeczywistość okazała się bardziej brutalna, niż przewidywaliśmy. Media, Internet i „naukowcy” informowali nas o tym, że COVID-19 jest wirusem, który nie przeżyje zbyt długo bez nosiciela, a odległość z Chin jest zbyt duża, żeby do nas dotarła. 15 marca był dniem wyjątkowym, gdyż wprowadzał on wiele zmian, wytycznych co do poruszania się po mieście, utrzymywania bezpiecznej odległości, czy noszenie maseczek ochronnych. To co jednak zatrząsnęło światem, to zamknięcie granic, lotnisk, portów i wszelkich ścieżek handlu.
Handel – jak działał na czas pandemii?
Choć sytuacja na świecie już delikatnie się ustabilizowała i uspokoiła, to ciężko mówić o „minięciu pandemii”. Tak naprawdę ona wciąż istnieje i krąży po świecie, jednak szybka reakcja głów państwa pozwoliła zniwelować ryzyko zakażenia wirusem. Część firm zmagała się z problemami finansowymi, gdyż drogi handlowe z innymi państwami zostały zamknięte. Sporo osób, które nie były przygotowane na taką klęskę, zawiesiło lub zamknęło swoją działalność. Paczki, które zamawiano np. z Aliexpress były już przez ludzi niechciane, gdyż strach wprowadzenia konia trojańskiego do swojego domu był silniejszy. Niektóre z nich nawet nie trafiły do klientów, lub po prostu nie zostały odebrane.
Jak na dzień dzisiejszy wygląda handel
Nareszcie dotknęła nas wspaniała wiadomość. Przesyłki z Chin nie narażają na infekcję Covid-19. Jest to bardzo dobra wiadomość, w szczególności dla importerów a także dla osób, które zamawiają rzeczy na AliExpress. GIS informuje, iż możemy spokojnie przyjmować i rozpakowywać paczki, bez obawy przed Koronawirusem, gdyż nawet jeśli takowy wirus, jakimś cudem dostanie się do paczki czy listu, to nie przetrwa on podróży.
Co warto wiedzieć!
Pragnę przypomnieć, że główną drogą rozprzestrzeniania się wirusa, jest droga kropelkowa, czyli bezpośredni kontakt z ludźmi. Osoba zakażona, która kicha lub kaszle może zarazić nas wirusem. Stąd obowiązek noszenia maseczek ochronnych. Jesteśmy również narażeni na zakażenie, podczas dotykania powierzchni nieodkażonej (środki transportu publicznego, imprezy masowe itd.), jednak to co trzeba mieć na uwadze, to fakt iż wirus na powierzchniach szybko staje się nieszkodliwy.